"Zagrożony płód" - wywiad z dr. Jarosławem Kalinką
- Konflikt serologiczny rzadko występuje podczas pierwszej ciąży - mówi dr n. med. Jarosław Kalinka
Dr n. med. Jarosław Kalinka, ginekolog-położnik, jest adiunktem w Klinice Perinatologii I Katedry Ginekologii i Położnictwa Uniwersytetu Medycznego w Łodzi
Katarzyna Zawadzka : Czym jest konflikt serologiczny?
Jarosław Kalinka: - To przede wszystkim choroba płodu. Polega na tym, że po uprzedniej immunizacji matki, czyli w procesie wytwarzania przez nią przeciwciał, dochodzi do obrony organizmu przed obecnością obcych antygenów zawartych w krwinkach płodu. Należy pamiętać, że do immunizacji może dojść nie tylko w wyniku przebytego porodu, ale także poronienia, inwazyjnych zabiegów okołoporodowych, jak ręczne oddzielenie łożyska lub wyłyżeczkowanie jamy macicy. Może wystąpić ona również na skutek czynników pozaciążowych, jak przetaczanie krwi czy używanie zakażonych igieł np. w przypadku narkomanii.
Immunizacja nie powoduje jednak choroby hemolitycznej.
- Nie, ale jest pierwszym etapem konfliktu. O chorobie możemy mówić dopiero wtedy, gdy przeciwciała przejdą do układu krążenia płodu i rozpoczną niszczenie jego krwinek.
Choroba hemolityczna to raczej problem kolejnej ciąży?
- Matka wytwarza przeciwciała w wyniku wcześniejszego kontaktu z krwią dziecka, dlatego też choroba bardzo rzadko występuje podczas pierwszej ciąży. Teoretycznie jest taka możliwość, gdy dojdzie do małego przecieku krwi. Spowoduje on wytworzenie się przeciwciał. Jednak przebieg tej choroby nie ma większego znaczenia klinicznego. W drugiej ciąży, jeśli kobieta wytworzyła przeciwciała, może dojść do niszczenia krwinek płodu. Im więcej przebytych ciąż, tym większe ryzyko.
Jak sprawdzić czy w trakcie ciąży nie doszło do pojawienia się przeciwciał?
- U każdej ciężarnej bez względu na grupę krwi, czynnika Rh, należy oznaczyć m.in. obecność przeciwciał w surowicy. Oceniając ich miano można podejrzewać zagrożenie dla płodu.
Panuje przekonanie, że u kobiet z czynnikiem Rh plus, nawet jeżeli ojciec dziecka ma Rh minus, nie dojdzie do konfliktu serologicznego.
- Faktycznie, jest wówczas mała szansa, dlatego że grupa Rh minus nie ma antygenu, a więc nie uczula matek. Uczula wtedy, gdy dziecko dziedziczy Rh plus po ojcu, a matka ma Rh minus. W tym przypadku możemy mówić o ustawieniu konfliktowym.
Od czego zależy nasilenie choroby?
- Liczba przeciwciał może pośrednio świadczyć o dynamice jej przebiegu. Im jest ich więcej, tym częściej może dojść do ciężkiej postaci konfliktu.
Jakie mogą być zagrożenia dla płodu?
- W momencie rozpadu krwinek hemoglobina rozkłada się do bilirubiny, czyli do barwnika żółciowego, który może spowodować u dziecka żółtaczkę. Poza tym, gdy nie ma ono odpowiedniej liczby czerwonych krwinek, może dojść u niego do niedokrwistości. Prowadzi to również do niedotlenienia tkankowego, a co za tym idzie upośledzenia funkcji wielu narządów. Przy nasilonym konflikcie może dojść do zgonu wewnątrzmacicznego.
Jak temu zapobiegać?
- Najważniejsze jest zabezpieczenie organizmu przed wytwarzaniem przeciwciał w wyniku przecieku krwi płodu do organizmu kobiety. Może dojść do tego m.in. po krwawieniach, zabiegach, takich jak, amniopunkcja, porodach, ciążach pozamacicznych oraz poronieniach. Wtedy też podaje się pacjentkom immunoglobuliny. Wychwytują one te antygeny, które dostały się już do ustroju. Ponadto jest ona podawana profilaktycznie także tym kobietom, które mają czynnik Rh minus.